Pojedynek Książka Vs Film: " Duma i uprzedzenie"

Jak dawno nie było pojedynku. Pora więc nadrobić zaległości. Dziś powrót do klasyki literatury angielskiej czyli "Duma i uprzedzenie".

                                    KSIĄŻKA                                                   

Tytuł: Duma i uprzedzenie
Autorka: Jane Austen
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2005 (wznowienie)
Ilość stron: 304





 FILM


Tytuł: Duma i uprzedzenie
Reżyser: Joe Wright
 Rok premiery: 2005 (Świat) 2006 (Polska)
Kraj: Wielka Brytania, USA, Francja
W rolach głównych: Keira Knightley, Matthew McFadyen





  "Duma i uprzedzenie" to jeden z najbardziej znanych klasyków literatury na świecie. Akcja powieści toczy się w Anglii w XIX wieku, czyli w czasach współczesnych autorce. Państwo Bennett to typowa średniozamożna angielska rodzina z Netherfield. Mają 5 córek i duży problem. Otóż według zasad majoratu, po śmierci pana Bennetta cały majątek ma przejść w ręce dalekiego kuzyna pana Collinsa. Bennettowie chcą za wszelką cenę tego uniknąć. Jedynym wyjściem jest jak najszybsze wydanie córek za mąż. Pewnego dnia w okolicy pojawia się przystojny i bogaty Charles Bingley w towarzystwie swojego najlepszego przyjaciela Fitzwilliama Darcy'ego. To wydarzenie jest początkiem ciepłej, urzekającej, pełnej humoru historii (nie tylko) miłosnej.

   Zazwyczaj nie sięgam do klasyki jednak dla tej powieści postanowiłam zrobić wyjątek. I się opłaciło. Powieść ma przede wszystkim niesamowity klimat. Atmosfera XIX- wiecznych angielskich dworków, bale, suknie, a przede wszystkim, relacje między bohaterami sprawiły, że nie sposób było oderwać się od tej pozycji. Rozdziały są krótkie ( nawet bardzo) więc akcja po prostu płynie. Jedynym problemem na początku, może się okazać dość specyficzny styl pisania Jane Austen, jednak po kilku przebrniętych stronach nie zwraca się już na to uwagi.

"Duma i uprzedzenie" to nie tylko historia o miłości. To również wspaniałe studium funkcjonowania społeczeństwa, stosunków międzyludzkich i ogromnej roli pieniądza.

 Film jest wierną adaptacją powieści. Tak samo jak książka, skupia się przede wszystkim na ukazaniu losów najstarszej z córek- Elizabeth. W tę rolę wcieliła się znana aktorka Keira Knightley. To absolutnie rola dla niej. Doskonale odtworzyła pierwowzór książkowy. I jest przy tym niesamowicie piękna. A pan Darcy... nie można wprost oderwać od niego wzroku. Dokładnie takim go sobie wyobraziłam w książce. Jestem w nim zakochana. Myślę, że wiele kobiet podziela moje zdanie.

Jednak mnie najbardziej podobała się postać pani Bennett. To jej dążenie do szybkiego ślubu córek. To potajemne aranżowanie spotkań z mężczyznami. Rozbawiła mnie ona do łez. Powiedzcie mi tylko: dlaczego ona zwraca się do męża per "pan"? Czy mówienie do męża po imieniu było zakazane? Nie rozumiem tego.


Krótko mówiąc to była niesamowita przygoda- zarówno z książką jak i filmem. Jeżeli jeszcze nie znacie tej historii i zastanawiacie się czy warto, mówię wam, że TAK. Zróbcie to jak najszybciej a nie pożałujecie. Jednak pamiętajcie- najpierw książka, później film.