czwartek, 8 grudnia 2016

Miłość wbrew zasadom- recenzja "Po północy" Diany Palmer

Tytuł: Po północy
Autorka: Diana Palmer
Wydawnictwo: HarperCollins
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 330
Ogólna ocena: 7/10

Cześć moi kochani. Po serii postów okołoksiążkowych, pora wrócić do recenzji. Zwłaszcza, że znów narobiło mi się trochę zaległości. Za oknem mroźno i śnieżnie, ale mam dla Was coś, co rozgrzeje Wasze serca. Dziś kilka słów o książce, po którą wcale nie zamierzałam sięgać. Poznajcie moją opinię na temat "Po północy" Diany Palmer.


Główną bohaterką powieści jest Nikki. Dziewczyna właśnie spędza urlop w uroczym domku na plaży, który od lat jest jej azylem. Tylko tu może tak naprawdę naładować akumulatory, odpocząć od życiowego zgiełku i polityki, która ostatnio zajmuje znaczące miejsce w jej życiu. Pewnego dnia ratuje z wody turystę.

 Ten drobny, niepozorny incydent, uruchamia lawinę nieprzewidzianych zdarzeń. Okazuje się, że ów mężczyzna to Kane, czyli najgroźniejszy rywal jej brata o stanowisko gubernatora.Między bohaterami nawiązuje się nić sympatii. Oboje wiedzą, że ich romans przyniósłby więcej złego niż dobrego. Jednak serce nie sługa...
Jak potoczą się losy pary? Czy uczucie zwycieży rozsądek? Jak na ten związek zareagują ich bliscy? Co jeszcze się wydarzy? O tym dowiecie się tylko sięgając po tę niezwykłą, uroczą powieść.

Tak jak już wspomniałam, nie miałam w planach tej powieści. Jej zakup to był absolutny przypadek. Akurat w sklepach pojawiła się limitowana seria powieści tej autorki, a "Po północy" stanowiło jej pierwszą część. i postanowiłam ją nabyć. Zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać, ale wiadomo, kto nie ryzykuje... zresztą sami wiecie co dalej ;) Po raz kolejny dostałam znacznie więcej niż oczekiwałam.

Urzeka już sam klimat powieści. Diana Palmer stworzyła naprawdę ciepłą, fascynującą historię. Od pierwszej strony wciąga czytelnika w akcję i nie pozwala mu się oderwać aż do samego końca. Pełno tu emocji i zaskakujących zwrotów akcji, które mogą przyprawić o szybsze bicie serca.

Myli się ten, kto myśli, że "Po północy" to kolejny ckliwy romans z banalnym zakończeniem. Wbrew pozorom, miłość nie jest głównym tematem powieści. Właściwie tylko tworzy delikatną osnowę wokół tej historii. Dodaje jej smaku i delikatności. Zdecydowanie więcej tu polityki, konszachtów, spisków, sensacji, propagandy i niezdrowej rywalizacji. Autorka odsłania przed nami kulisy amerykańskiej sceny politycznej. Zręcznie kieruje losami bohaterów, przez co, z wydawałoby się oklepanych motywów, tworzy ciekawą i niepowtarzalną lekturę, która na długo zostaje w pamięci czytelników.

Myślę, że najmocniejszym punktem tej książki jest warsztat pisarski Diany Palmer. Posługuje się ona naprawdę ciekawym, barwnym stylem. Umiejętnie przechodzi od humoru i żartów do zgoła odmiennych, poważnych tematów. Pokazuje jak rywalizacja i konwenanse wpływają na ludzi i ich otoczenie. Zarówno Nikki jak i Kane wpadli w te sidła. Świat polityki na tyle ich pochłonął, że zatracili oni własną osobowość, co uświadamiają sobie dopiero później. Autorka dokonuje wnikliwej analizy tematu i wyciąga z niej stosowne wnioski.

Ogromnie polecam Wam powieść "Po północy" Diany Palmer. To lektura wprost idealna na obecną aurę. Otuli Was swoim ciepłem niczym kocyk, doda nutkę uśmiechu i optymizmu. Może nie jest to jakieś wybitne arcydzieło, ale miło spędzicie przy niej czas. Czasami warto odpocząć od wymagających powieści i przeczytać coś lekkiego. Życzę przyjemnej lektury. Przypominam, że swoją opinię możecie wyrażać w komentarzach, do czego naprawdę zachęcam :) Buziaki :*

1 komentarz:

  1. Być może się skuszę, ale jak na razie muszę uporać się z moimi książkami :)

    Pozdrawiam!
    http://czarodziejka-ksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń